Konsekwencje życia w chaosie rodziny z uzależnionym dorosłym

123

Jedną z podstawowych potrzeb każdego dziecka jest potrzeba regularności i uporządkowania. W rodzinie alkoholowej rzadko istnieją warunki, aby była ona realizowana w wystarczającym stopniu. Przyczyną jest pijący rodzic, który często zachowuje się w sposób nieprzewidywalny, niekontrolowany, czasami niebezpieczny – pewne jest to, że wszystko jest niepewne.

DDA mogą mieć w pamięci sytuacje, w których ojciec lub matka składali obietnice bez pokrycia, a plan dnia zmieniał się nawet kilka razy w zależności na przykład od stopnia upicia się rodzica i jego zachowania bądź samopoczucia pod wpływem alkoholu (przyszedł z pracy pijany czy trzeźwy? wcześniej czy późno w nocy? w jakim „stanie”?  poszedł spać czy chodził po domu, chwiejąc się? jak zareagował drugi rodzic? – martwił się, czekał, płakał, trzeba było go pocieszać? szukał partnera po mieście w najbardziej prawdopodobnych miejscach jego pobytu? wysyłał syna bądź córkę na poszukiwania? wybuchła awantura?). Wszystko to uniemożliwiało dziecku czy nastolatkowi spokojne realizowanie zaplanowanych działań – oczywiście towarzyszyła temu ogromna frustracja, wściekłość, ale i żal, poczucie krzywdy, straty, no i oczywiście lęk. Uczucia niepokoju, obawy, niepewności były na porządku dziennym. Jak często trzeba było zrezygnować z zaplanowanej zabawy z przyjacielem, bo ojciec się upił i nie dość, że złamał obietnicę, że zawiezie/ odwiezie, to jeszcze wypadało go „pilnować” bądź szukać? Jak często awantura domowa i emocje z nią związane uniemożliwiały opanowanie materiału na klasówkę? Jak często trzeba się było obawiać, że znów upije się na urodzinach lub innej imprezie, będzie zachowywał się nieobliczalnie, agresywnie i trzeba będzie się wstydzić? Jak często po prostu zapominał? Jak często znikał z domu – może nawet na kilka dni – i nie było z nim żadnego kontaktu? Jak często we własnym domu można było spotkać zupełnie lub prawie obcych ludzi – sąsiadów, znajomych, „wujków” i „ciocie” – pijących, pijanych, zachowujących się głośno, impulsywnie, agresywnie. Intruzów.

Zofia Sobolewska Mellibruda – terapeutka DDA – nieprzewidywalność i chaos w rodzinie alkoholowej zalicza do drugiej z grup trudnych doświadczeń, które są udziałem dzieci wychowywanych przez nadużywającego alkoholu rodzica.

Stałe bycie narażonym w dzieciństwie na życie w chaosie skutkuje kilkoma tendencjami w życiu dorosłym, które mogą utrudniać późniejsze funkcjonowanie. Pierwszą jest wzmożona kontrola siebie i innych bądź odwrotnie – zupełny brak kontroli. DDA często mają trudności zarówno na polu osobistym, jak i zawodowym, ponieważ ciągle chciałyby wszystko i wszystkich mieć pod kontrolą. Nierzadko szczegółowo porządkują swoje życie – czasami planują dokładnie każdy dzień, miesiąc, rok i wpadają w złość bądź w panikę, jeśli coś  ten plan zaburza. Oczywiście taka postawa jest efektem towarzyszącego im uczucia niepewności i trudności z jego tolerowaniem. Jasnym jest, że życie niesie ze sobą wiele sytuacji niepewnych, nie jest możliwe, aby wszystko szło zgodnie z planem. DDA często mają wrażenie, że jeśli coś umknie ich kontroli, to może wydarzyć się sytuacja, której nie zniosą emocjonalnie. Na drugim biegunie znajduje się również utrudniająca funkcjonowanie postawa totalnego braku kontroli czegokolwiek. Życie tej grupy osób charakteryzuje się chaosem i brakiem uporządkowania. Często nie sposób umówić się z nimi i oczekiwać, że będzie można zrealizować te ustalenia. Zawsze im coś wypada, pojawiają się jakieś przeszkody w dążeniu do określonych mniejszych czy większych celów. Mogą też nie potrafić w żaden sposób zapanować nad przestrzenią, w jakiej się znajdują – w ich otoczeniu występuje rozgardiasz, bałagan.

Kolejna konsekwencja doświadczenia chaosu w dzieciństwie to lęk przed zmianą. DDA często wolą pozostawać w sytuacjach, które są dla nich niewygodne a nawet krzywdzące, ponieważ boją się, że będzie gorzej niż jest. W przeszłości większość zmian była dla nich zmianami na niekorzyść – awantury, przemoc, niedotrzymywane obietnice. To wszystko niesie ze sobą niedobre skojarzenia zmiany. Efektem pozostawania cały czas w tym samym miejscu, w tej samej pozycji, jest umacniająca się wciąż tzw. „postawa wytrzymałości”. Przykładem jest sytuacja tkwienia w nieszczęśliwym bądź krzywdzącym związku albo rezygnacja z poszukiwania nowej pracy, mimo że aktualna jest już dawno niesatysfakcjonująca. Osoby przyglądające się temu z dystansu nierzadko są zdziwione, że ktoś potrafi wytrzymać tak dużo i nadal nie decydować się na zmianę.

Na drugim biegunie jest tendencja do życia w „ustawicznej zmianie” – ciągle nowa praca, miejsce zamieszkania, znajomi, partnerzy. Taka sytuacja może przeszkadzać DDA, które moją podobny schemat postępowania, ponieważ uniemożliwia pogłębienie i zanurzenie się w jakimś doświadczeniu i czerpanie z niego w pełni. Motorem napędowym życia w ustawicznej zmianie najcześciej jest lęk przed tym, że jeśli gdzieś zostanę na dłużej, jeśli wejdę w jakąś relację na głębszym poziomie, jeśli się do czegoś przywiążę, to nie będę w stanie znieść straty, w razie gdyby zostało mi to odebrane.

W kolejnym poście napiszę o konsekwencjach dla DDA wynikających z doświadczenia życia w atmosferze zagrażającej przemocą.

psychoterapia DDA

  1 comment for “Konsekwencje życia w chaosie rodziny z uzależnionym dorosłym

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.